Sakramenty i obrzędy
Dokumenty potrzebne do Sakramentów.
Dokumenty niezbędne do zapisania dziecka do Chrztu.
- akt urodzenia dziecka,
- świadectwo ślubu kościelnego rodziców dziecka jeśli ślub był poza parafią,
- zaświadczenia od rodziców chrzestnych z ich parafii zamieszkania, że są katolikami wierzącymi i praktykującymi (kandydat na chrzestnego musi mieć skończone 16 lat życia i przyjęty sakrament bierzmowania),
- a) Kandydat na chrzestnego musi spełniać określone warunki (zob. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 872-874):
- ukończył 16 lat;
- jest katolikiem;
- przyjął sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego, czyli chrzest, Komunię św., bierzmowanie;
- prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
- prawo kościelne nie zabrania mu bycia chrzestnym (tzn. nie może być to osoba żyjąca w związku niesakramentalnym; odrzucająca naukę Kościoła, niepraktykująca lub też osoba, która wyrzekła się wiary; w sposób zdeklarowany zrezygnowała z katechizacji, lub np. nie życząca sobie wizyty duszpasterskiej.
b) Obowiązkiem chrzestnych jest pomagać rodzicom w wychowaniu ich dziecka w wierze (zob. obrzędy chrztu).
Dokumenty potrzebne do I Komunii.
- świadectwo chrztu dziecka, jeśli dziecko jest z poza parafii,
- pozwolenie na I Komunię poza parafią zamieszkania.
Dokumenty potrzebne do Bierzmowanie.
- świadectwo chrztu, poświadczenie o uczestnictwie w katechezie szkolnej i przygotowaniu do tego sakramentu według obowiązujących zasad,
- w przypadku osób dorosłych – świadectwo ukończenia katechizacji szkolnej i bezpośredniego przygotowania do tego sakramentu.
Dokumenty potrzebne do zawarcia Sakramentu Małżeństwa.
- dowody osobiste nupturientów (osób mających zawrzeć związek małżeński)
- świadectwa chrztu (do ślubu kościelnego) z aktualną datą wystawienia, jeżeli na świadectwie chrztu w uwagach nie ma informacji o przyjęciu sakramentu bierzmowania to dodatkowo świadectwo bierzmowania, z parafii w której sakrament był przyjęty; dokument musi być „świeżej daty” to znaczy ważny jest tylko sześć miesięcy od daty wystawienia;
- świadectwa nauki religii z ostatniej klasy szkoły ponadpodstawowej,
- zaświadczenie uczestnictwa w katechezie przedmałżeńskiej
- dokumenty z Urzędu Stanu Cywilnego do ślubu konkordatowego (ważne tylko 90 dni) lub akt zawarcia związku cywilnego w USC,
- Dane świadków (imię i nazwisko, data urodzenia, miejsce zamieszkania)
Dokumenty potrzebne przy załatwianiu Pogrzebu Katolickiego.
- akt zgonu z USC, po wpisaniu do księgi zmarłych w parafii do zwrotu, a także karta zgonu jako dokument konieczny do pochowania na parafialnym cmentarzu,
- dokument potwierdzający przyjęcie sakramentu chorych.
Przygotowanie do chrztu w świetle „Instrukcji duszpasterskiej episkopatu o udzielaniu sakramentu chrztu świętego dzieciom”
I. Dopuszczenie dzieci do sakramentu chrztu
Należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, jeśli osoby te są wierzące i zobowiążą się, że dzieci będą wychowywane w wierze, w której zostaną ochrzczone (Chrzest nr 2 i 3).
Wychowanie w wierze oznacza: doprowadzenie dziecka do świadomej przyjaźni z Chrystusem, a to dokonuje się przez: przekazanie dziecku podstawowych prawd wiary i zasad moralności głoszonych przez Kościół katolicki, a przede wszystkim nauczenie dziecka modlitwy, włączenie go w życie wspólnoty katolickiej (Msza św. niedzielna), posyłanie na naukę religii, doprowadzenie do pełnego udziału w Eucharystii i do przyjęcia sakramentu bierzmowania oraz wprowadzenie w dojrzałe i odpowiedzialne życie chrześcijanina.
W związku z możliwością zaistnienia różnych sytuacji duszpasterskich ustala się:
a) Nie udzielać sakramentu chrztu św. małym dzieciom bez faktycznej wiedzy rodziców (opiekunów), lub wbrew ich woli.
b) Jeśli rodzice dziecka poprzestają na małżeństwie cywilnym, duszpasterz powinien starać się o doprowadzenie ich do zawarcia małżeństwa sakramentalnego przed chrztem dziecka. W przypadku wyraźnej odmowy, należy żądać na piśmie oświadczenia od rodziców dziecka i chrzestnych, że zobowiązują się wychować dziecko w wierze katolickiej. Również w wypadku, gdy rodzice żyją bez ślubu kościelnego z powodu przeszkód kanonicznych, należy żądać takiego oświadczenia.
c) Jeśli jedno z rodziców dziecka jest wierzące, a drugie nie, dziecku należy udzielić chrztu.
d) W zetknięciu się z trudnymi lub zawikłanymi problemami z zakresu chrztu, duszpasterz, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem za owoce łaski tego sakramentu, powinien w poszczególne wypadki dokładnie wnikać, rozpatrzyć je, a następnie podjąć odpowiednią decyzję, lub w razie potrzeby zwrócić się do Ordynariusza.
II. Zgłoszenie dziecka do chrztu
Należy dążyć do tego, by rodzice zgłaszali dziecko do chrztu najpóźniej na dwa tygodnie przed projektowanym terminem (por. Chrzest, nr 8 ad 2). Przy zgłoszeniu powinni być obecni ojciec i matka; jeśli istnieje uzasadniona przyczyna, wystarczy obecność jednego z rodziców.
Zgłoszenie w biurze parafialnym przyjmuje tylko duszpasterz. Ustala on z rodzicami dokładny termin chrztu i omawia sprawy związane z ich udziałem w liturgii i z przyszłym wychowaniem dziecka. W duszpasterskiej, serdecznej i taktownej rozmowie postara się poznać życie religijne środowiska, w którym dziecko będzie wychowywane, udzieli rad, wskazówek i potrzebnej zachęty. Jeśli będzie to możliwe i o ile zachodzi potrzeba powinien zachęcić do zlikwidowania zaniedbań religijnych, omówić atmosferę wychowania religijnego w domu, zachęcić rodziców do przyjęcia Eucharystii w dniu chrztu dziecka oraz pouczyć o chrześcijańskim charakterze uroczystości domowych.
Przy zgłoszeniu duszpasterz spisze akt chrztu na podstawie danych, zawartych w odpisie metryki urodzenia z USC; imiona dziecka należy spisać w brzmieniu i kolejności, jak w tym dokumencie, choćby nie były to imiona świętych i błogosławionych Kościoła. Duszpasterze powinni wcześniej zachęcić wiernych, by swoim dzieciom nadawali imiona katolickie. Rodzice i chrzestni mogą złożyć podpisy w księgach zaraz po spisaniu aktu lub w innym terminie, najpóźniej jednak zaraz po liturgii chrztu.
Wskazane jest, aby rodzicom i chrzestnym podczas zgłoszenia dziecka do chrztu wręczyć karteczki do spowiedzi i na katechezę przygotowawczą.
III. Rodzice chrzestni
Dla każdego dziecka należy wybrać dwoje chrzestnych: ojca i matkę (por. Chrzest nr 6). Wybór chrzestnych należy do rodziców dziecka, natomiast duszpasterz sprawdza, czy przedstawieni kandydaci spełniają warunki określone przez Kościół i gdy okaże się, że tak, zatwierdza wybór rodziców.
Przymioty wymagane przez Kościół do pełnienia funkcji rodziców chrzestnych podaje rytuał (Wtajemn. nr 10 i Chrzest, nr 6).
Ze względu na zadanie chrzestnych w wychowaniu dziecka, zawarte tam przepisy należy stosować w polskich warunkach duszpasterskich w następującym rozumieniu:
Chrzestni powinni ukończyć 16 lat; chrzestni mają być katolikami wyznającymi swą wiarę życiem zgodnym z nauką Kościoła nie wolno np. dopuszczać do pełnienia tej funkcji osób żyjących w niesakramentalnym związku małżeńskim oraz młodzieży nie uczęszczającej na katechizację (żądać odpowiednich zaświadczeń).
Duszpasterze niech doradzają rodzicom, aby szukali chrzestnych wśród bliższej rodziny i sąsiadów. Należy przeciwstawiać się zdarzającym się zwyczajom zapraszania na rodziców chrzestnych ludzi przygodnych, dobrze sytuowanych, którzy jak można przypuszczać nie będą się interesowali wychowaniem religijnym chrześniaka.
Duszpasterz powinien żądać od rodziców chrzestnych, których nie zna, odpowiedniego świadectwa kwalifikacyjnego z parafii, w której mieszkają.
IV. Duszpasterskie przygotowanie rodziców dziecka i chrzestnych
Ze szczególną troską zgodnie z zaleceniem Rytuału (Chrzest nr 5; 7 i 8), odniosą się duszpasterze do przygotowania rodziców dziecka i chrzestnych.
W celu udzielenia odpowiednich pouczeń o misterium chrztu, wychowaniu w wierze, o roli apostolskiego przykładu rodziców chrzestnych i o liturgii tego sakramentu należy przeprowadzić bezpośrednie katechezy przygotowawcze. Udział w tych katechezach powinni wziąć tak rodzice dziecka jak i chrzestni.
Drodzy Rodzice!
Chciałbym nakreślić przed Wami obszary, a także sposoby w jaki sposób wasze dziecko będzie przygotowywać się do tego szczególnego wydarzenia jakim jest przyjęcie I Komunii Świętej.
I. Katecheza rodzinna
Bł. Jan Paweł II podczas przemówienia do dzieci pierwszokomunijnych w Zakopanym 7 czerwca 1997 roku zwrócił się również do rodziców tymi słowami: Przynosząc kiedyś wasze dzieci do chrztu zobowiązywaliście się do wychowania ich w wierze Kościoła i w miłości do Boga. (…) Proszę Was, nie rezygnujcie z tego nigdy. To rodzice w pierwszym rzędzie mają prawo i obowiązek wychowywać swoje dzieci, zgodnie z własnymi przekonaniami. Nie oddajcie tego prawa instytucjom, które mogą przekazać dzieciom i młodzieży niezbędną wiedzę, ale nie są w stanie dać im świadectwa [wiary, świadectwa] rodzicielskiej troski i miłości. Nie dajcie się zwieść pokusie zapewniania potomstwu jak najlepszych warunków materialnych za cenę waszego czasu i uwagi, które są mu potrzebne do wzrastania w „mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2,52).
Pomny na słowa Błogosławionego Papieża proszę Was Drodzy Rodzice, abyście roztoczyli szczególna troskę nad duchowym przygotowaniem Waszego Dziecka to tego szczególnego dnia.
Pierwszym krokiem na tej drodze jest wspólna modlitwa z dzieckiem. Pośród codziennych obowiązków proszę, abyście znaleźli chwilę czasu wieczorem, aby uklęknąć razem z dzieckiem do pacierza. Dziecko widząc bowiem Wasz przykład wiary będzie chętniej podejmować codzienną modlitwę.
Kolejnym ważnym elementem rodzinnej katechezy jest wspólna niedzielna Eucharystia. Dziecko przygotowuje się do spotkania z Jezusem w tajemnicy Komunii Świętej przede wszystkim przez udział w coniedzielnej Eucharystii. Tu także podobnie jak w przypadku modlitwy potrzeba Waszego świadectwa. Dziecko widząc Wasza postawę i zaangażowanie samo chętnie będzie później uczestniczyło w Eucharystii. Jeżeli Dzieci w niedziele i święta nie spotykają się z Bogiem w Eucharystii, to Pierwsza Komunia Święta stanie się jedynie epizodem i miłym wspomnieniem, które powiększy wprawdzie zasób rodzinnych fotografii, ale nie wpłynie na jakość wychowania dziecka ani na sposób jego postępowania.
Szczególnym momentem poprzedzającym Pierwsza Komunię Świętą jest pierwsza spowiedź. Dobrze wiecie, jak trudnym doświadczeniem bywa konieczność samooskarżania się, czyli wyznania grzechów. Zadbajcie o to, aby Dziecko spowiadające się po raz pierwszy w życiu miało poczucie wsparcia ze strony bliskich, którzy mogą dopomóc mu w przezwyciężeniu lęku. Chodzi
o dyskretne asystowanie dziecku – zwłaszcza przez modlitwę – przy spotkaniu
z przebaczającym Bogiem. Byłoby dobrze, gdybyśmy również ten dzień spróbowali przeżyć w rodzinie uroczyściej. Dzięki temu Dziecko będzie mogło odczuć, jak doniosła to chwila. To dobra okazja, byśmy wieczorem zasiedli razem przy świątecznym stole i uklękli do wspólnej modlitwy.
Podejmujcie w końcu z dziećmi rozmowę o treściach, które poznają na katechezie. Pomóżcie im także przygotować się do odpowiedzi na pytania dotyczące podstawowych prawd wiary, które będą podstawą do „małego egzaminu” poprzedzającego Dzień Pierwszej Komunii Świętej.
Dopełnieniem katechezy rodzinnej przygotowującej do tego szczególnego wydarzenia powinna być wieczorna rozmowa rodziców z dzieckiem w dniu Pierwszej Komunii Świętej po to, by podsumować wszystkie przeżycia i by Dziecko miało jeszcze jedną okazję ku temu, aby opowiedzieć o swoich przeżyciach i myślach związanych z tym niezwykłym dniem. Warto też abyście powiedzieli dziecku o tym, że będziecie spokojni o jego rozwój i los, jeśli na zawsze zaprzyjaźni się ono z Jezusem. Bóg karmi nas swoją miłością właśnie po to, byśmy mieli siłę kochać i by nasza radość już tu, na ziemi, była wielka.
II Katecheza parafialna
Pierwsza Komunia waszego dziecka to także szczególne wydarzenia w życiu całej naszej wspólnoty parafialnej. Stąd też już na samym początku drogi przygotowania zapewniamy o wsparciu modlitewnym Waszych Dzieci jak i Was. Spotkania w kościele w ramach katechezy parafialnej będą związane
z wydarzeniami roku liturgicznego, otrzymaniem przez wasze dzieci dewocjonaliów jak i w końcu bezpośrednim przygotowanie do przeżycia dnia samej uroczystości Dnia Pierwszej Komunii.
Pierwszym wydarzeniem będzie miało miejsce pod koniec września podczas Eucharystii w kościele parafialnym w Laszkach Wasze Dziecko otrzyma różaniec. W miesiącu październiku zapraszam Was wraz z Dziećmi do udziału w nabożeństwach różańcowych, a do czego dodatkową zachętą będzie specjalny konkurs. Kolejne spotkanie odbędzie się 8 grudnia, we wspomnienie Niepokalanego Poczęcia NMP, gdy będzie miała miejsce uroczystość wręczenia Waszym Dzieciom cudownych medalików. Przez cały okres Adwentu zapraszam Was wraz z Dziećmi na roraty podczas, których dzieci będą brały udział również w konkursie, ale już organizowanym dla poszczególnych klas Szkoły Podstawowej. W niedzielę przed rozpoczęciem Wielkiego Postu wasze dzieci otrzymają modlitewniki. Przez cały okres Wielkiego Postu zachęcam was Wraz z Dziećmi do uczestnictwa w nabożeństwach Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali.
Długo wyczekiwany moment Pierwszej Komunii Świętej będzie miął miejsce w niedzielę przed odpustem parafialnym. Dopełnieniem tego szczególnego wydarzenia będzie okres Białego Tygodnia, którego zwieńczeniem będzie pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości w Polańczyku połączona z wizyta w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym Caritas w Myczkowcach.
W ramach przygotowań są również przewidziane dwa spotkania związane z sprawami organizacyjnymi.
III Katecheza szkolna
Trzecią płaszczyzną przygotowań do dnia Pierwszej Komunii Świętej jest katecheza szkolna. To tu dzieci będą przygotowywać się do rachunku sumienia poznając Boże przykazania oraz odkrywać czym jest Msza Święta. Na katechezie szkolnej także będzie odbywał się „mały egzamin” z podstawowych prawd i wiedzy religijnej. Jak już pisałem wcześniej proszę o rozmowy z dziećmi na temat treści katechez.
IV Troska o sprawy zewnętrzne
Aby tak ważne przeżycie duchowe jakim jest Pierwsza Komunia Święta, mogło być godnie przeżyte trzeba zadbać o jego zewnętrzną oprawę. O cenie dewocjonaliów (różaniec, medalik, modlitewnik) zostaną państwo poinformowani pisemnie, a wiadomość zostanie przekazana przez dzieci. Na spotkaniu wybierzemy ścisły komitet nadzorujący przebieg uroczystości oraz uzgodnimy sprawy dotyczące oprawy zewnętrznej uroczystości tj. strojów, fotografa itd., a na spotkaniu w kwietniu dotyczące m.in. wystroju jak i szczegółowego przebiegu uroczystości.
Przed uroczystością Pierwszej Komunii Świętej należy również złożyć metryki chrzcielne dzieci, które nie były chrzczone w parafii Laszki. Można to będzie uczynić podczas spotkań, lub w kancelarii parafialnej.
Dopełnieniem przeżyć, które mają miejsce w kościele w czasie uroczystej Eucharystii jest święto, które organizujecie państwo w domu. Święto to powinno być tak pomyślane, by stało się dla dziecka radosnym przedłużeniem przeżyć religijnych, a nie konkurencją dla tych przeżyć. Oczywistą jest rzeczą to, że poczęstunek powinien być bez alkoholu, a na honorowym miejscu powinno siedzieć dziecko, bo to jest jego uroczystość. Przy zakupie prezentów proszę pamiętać, aby nie przysłoniły one prawdy, że najwspanialszym darem dla dziecka w dniu pierwszej Komunii powinien być Jezus, którego dziecko przyjmuje po raz pierwszy.
Benedykt XVI zapytany kiedyś przez dzieci o swoje wspomnienie Pierwszej Komunii Świętej powiedział: (…) wśród tych wszystkich radosnych i pięknych wspomnień najważniejsza jest jedna myśl — i to samo powiedział wasz przedstawiciel — zrozumiałem, że Jezus przyszedł do mojego serca, odwiedził właśnie mnie. A z Jezusem sam Bóg jest ze mną. I że jest to dar miłości, który rzeczywiście wart jest więcej niż wszystko inne, co może dać mi życie; i dlatego napełniła mnie naprawdę wielka radość, bo Jezus przyszedł do mnie.
I zrozumiałem, że teraz rozpoczyna się nowy etap w moim życiu, miałem 9 lat, wiedziałem, że w tym momencie ważne jest, bym dochował wierności temu spotkaniu, tej komunii. Na ile potrafiłem, obiecałem Panu: «Chciałbym być z Tobą zawsze», i modliłem się: «Ale przede wszystkim to Ty bądź ze mną». I tak potoczyło się moje życie. Dzięki Bogu, Pan zawsze trzymał mnie za rękę, prowadził mnie również w trudnych sytuacjach. I w ten sposób ta radość I komunii stała się początkiem wspólnej wędrówki.
Mam nadzieję, że również dla waszych dzieci Pierwsza Komunia Święta będzie początkiem przyjaźni z Jezusem na całe życie. Będzie początkiem wspólnej wędrówki, bo kiedy idziemy z Jezusem, idziemy dobrą drogą, i życie staje się dobre.
Nie bój sie spowiedzi!
By głębiej przeżywać spotkanie z miłosiernym Bogiem w sakramencie pojednania trzeba nam wrócić do doświadczenia grzechu w życiu człowieka. Każdy z nas przeżywa podobne doświadczenia związane z grzechem – smutek, przygnębienie, duchową pustkę, poczucie niegodności. Każdy z nas nosi w sobie głębokie rany spowodowane doświadczeniem grzechu. Grzech oddziela nas od Boga, człowieka, a w końcu powoduje, że niejednokrotnie nie potrafimy też spojrzeć sobie w oczy. Najbardziej tragicznym stanem człowieka po grzechu jest lęk przed Bogiem. Szatan wmawia nam, że nie mamy prawa zbliżyć się do Boga, że już do Niego nie należymy. A jednocześnie człowiek doświadcza ogromną tęsknotę za Bogiem, za spotkaniem z Nim, za bliskością, za pokojem, który niosła modlitwa, za wsparciem w zmaganiach życia. Wszystko to powoduje ogromy lęk przed spotkaniem z Bogiem – także w sakramencie pokuty. Lecz nie tylko od Boga oddziela nas grzech. Prowadzi on do rozbicia nawet najwspanialszych więzi pomiędzy ludźmi – kłótnie, zazdrość, podejrzenia, fałszywe oskarżenia, wyzwiska, wszystko to jest wynikiem grzechu, który wszedł w życie człowieka i zdominował go. W końcu zaś grzech sprawia, że nie potrafimy zaakceptować siebie. Zaniża on w nas poczucie wartości – na naszych ustach pojawiają się słowa: Do niczego się nie nadaję; Nie ma dla mnie ratunku; Moje życie nie ma sensu. Wtedy też obecność drugiej osoby przeżywamy jako zagrożenie bo czujemy się mniejsi i gorsi od innych. I oto pomimo największych chęci, starań człowiek nie jest w stanie poradzić sobie z tym doświadczeniem. Nie jest w stanie sam uwolnić się od grzechu! Może tylko uciekać – w pracę, alkohol, narkotyki by zapomnieć na chwilę. Może zadać sobie ból fizyczny by choć na chwilę zapomnieć o bólu, który przezywa jego dusza.
Lecz oto Bóg nie pozostawia człowieka samego. W raju po grzechu pierwszych rodziców Bóg woła: Adamie, gdzie jesteś? Wychodzi On na poszukiwanie człowieka. Zadając to pytanie chce, aby człowiek spojrzał na grzech oczami Boga. To znaczy, aby przestał go rozpamiętywać, rozważać, uciekać przed nim, ale aby otworzył sie na doświadczenie Bożego miłosierdzia. Oto bowiem Pan Jezus przez posługę św. s. Faustyny pozostawił nam takie słowa: Pisz, mów o Moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia [czyli w sakramencie pokuty]; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego [czyli kapłana] z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno.
A zatem tylko Bóg przynosi wyzwolenie z naszych grzechów – całkowite i pełne! Bóg nie ma czarnej listy wszystkich naszych grzechów, którą będzie pokazana na koniec naszego życia. Grzechy, które On nam przebaczył, zapomniał całkowicie. Kiedy Bóg przebacza, robi to na zawsze, to znaczy nic pamięta więcej naszych grzechów, które już przebaczył. Jezus, posłany od Ojca, wziął wszystkie nasze grzechy i wrzucił je na dno morza. Tam są pochowane na zawsze i nie jest możliwe aby je wskrzesić.
Jeżeli więc chcesz odzyskać pokój w swoim życiu – nie czekaj wyznaj to wszystko co cię gnębi, co nie pozwala ci w pełni żyć, co wciąż przytłacza cię, w sakramencie pokuty. Stając w prawdzie o swoje grzeszności, słabości ufaj jednocześnie w nieskończone Boże miłosierdzie. A na spowiedź spójrz jako na spotkanie z Kimś, kot bardzo cię kocha, którego zraniłeś, ale mimo to na Twój widok na jego twarzy pojawia się uśmiech, a ręce otwierają sie szeroko, aby cię przytulić. Kogoś kto z twoich barków pragnie ściągnąć olbrzymi ciężar i pozwolić na nowo żyć.
Takie spojrzenie na sakrament pokuty pozwala nam doświadczyć, że słabość jest wpisana w nasze życie, że jesteśmy słabi, upadamy, grzeszymy, ale zawsze jest dla nas nadzieja – nadzieja Bożego Miłosierdzia.
Jeżeli więc w życiu doświadczasz niepokoju, lęku, nie potrafisz spojrzeć sobie w oczy, wciąż dręczą cię wyrzuty sumienia – nie zwlekaj otwórz się na Boże miłosierdzie! Skorzystaj z zaproszenia, które ofiaruje ci Jezus, który pragnie dać ci wolność!
Co jednak, gdy spowiedź nie przynosi pokoju, gdy wciąż pojawia się lęk, wyrzuty sumienia powracają, grzech, który popełniliśmy nieustannie do nas powraca? To znak, że nie przeżywamy w pełni sakramentu pokuty – stąd może właśnie potrzeba, aby przez tegoroczne rozważania pogłębić ten szczególny czas spotkania z Bogiem.
Bóg zaprasza nas na szczególne spotkanie, którego owocem ma być uleczenie naszej duszy, lecz aby stało się ono owocne potrzeba dobrze się do niego przygotować. On czeka i będzie czekał aż do ostatniej chwili naszego życia – to od nas zależy nie tylko czy, ale jak przeżyjemy to wyjątkowe spotkanie.
I. Rachunek Sumienia
Bardzo często boimy się rachunku sumienia. Nikt z nas bowiem nie lubi, gdy mówi się o jego błędach słabościach, niedoskonałościach, a gdy tylko ktoś próbuje nam zwrócić uwagę odpowiadamy natychmiastową agresją, buntem i znajdujemy tysiące wyjaśnień by usprawiedliwić zaistniałą sytuacje. Tak samo, gdy sami przed sobą mamy stanąć w prawdzie mówimy: jakie ja mogę mieć grzechy nikogo nie zabiłem, nie okradłem i na tym nie raz kończy sie nasze rozważanie o naszym życiu, a przy konfesjonale padają słowa: ostatni raz u spowiedzi byłem pół roku temu (…) od tamtego czasu dużo przeklinałem i więcej grzechów nie pamiętam (…). Św. Paweł powie zaś: (…) wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej (Rz 5,12), a św. Jan zaświadczy: Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. (…) Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki (1 J 1,8.10).
Boimy się rachunku sumienia bo już samo słowo „rachunek” kojarzy nam się z liczeniem, gdy musimy poznać dokładną ilość naszych grzechów, która przytłacza, napawa lękiem i smutkiem, zapominając o ich okolicznościach, motywacjach. Cięgle myślimy, że sami musimy zmagać się z prawdą o naszym grzechu zapominając, że nie jesteśmy z grzechem sami, a czeka na nas kochający Ojciec, który wzrusza się widząc powracającego grzesznika.
Rachunek sumienia nie jest bowiem matematycznym podsumowaniem naszych błędów z „ostatniego okresu rozliczeniowego”, ale rozmową z Bogiem o wzajemnej miłości.
Aby bowiem dobrze przeżyć rachunek sumienia trzeba nam sobie uświadomić bowiem, że jesteśmy bezwarunkowo kochani przez Boga, nawet, a właściwie pomimo naszych grzechów, chaosu i zagubienia. Podziwiamy zaś to obserwując dary w naszym życiu. Stąd też każdy rachunek sumienia powinniśmy zacząć od modlitwy dziękczynienia. Może ono dotyczyć nie tylko duchowych pocieszeń i natchnień, ale także tych naturalnych i przyrodzonych nam zdolności, które – jeśli głębiej wniknąć w ich istotę – są takim samym, jeżeli nie większym, bo wciąż niedocenianym przejawem Bożej Opatrzności. Nawet najbardziej doświadczony przez życie człowiek ma bowiem powody do radości. Choćby to, że ma zdrowe ręce i nogi. Smutną prawdą jednak pozostaje fakt, że powodów tych nie doceniamy w dostatecznym stopniu i to z wyraźną szkodą dla życia tak osobistego, jak i wspólnotowego. Wdzięczność uczy nowego sposobu patrzenia na świat, który jest przekonanie, że wszystko jest darem Boga, wszystko jest łaską.
Drugim krokiem jest modlitwa o światło Ducha Świętego. Pomoc Boga jest konieczna. Dotykając bowiem korzeni zła, uruchamiamy jednocześnie nieświadome mechanizmy obronne, czyli cały system psychicznych bloków i zapór, które skutecznie oddzielają nas od trudnej prawdy o nas samych, innych i świecie.
I to dopiero po tym jak staniemy wobec miłości Boga, wyrazimy wdzięczność za Jego miłość i poprosimy o pomoc w odkryciu naszych słabości dochodzimy do rozważań o naszym grzechu. To ukazuje, że nie grzech stoi w centrum zainteresowania Boga, a my sami, których Bóg pragnie obdarzyć swoją miłością i których miłości pragnie, stąd też pragnie usunąć przeszkodę na drodze tej cudownej wymiany jaką jest grzech.
Rachunek sumienia w pierwszym rzędzie dotyczy grzechów śmiertelnych. Mamy z nimi do czynienia wtedy, gdy są spełnione trzy warunki: – zostało przekroczone prawo Boże w ważnej sprawie (jest to tzw. materia ciężka), – czyn został popełniony ze świadomością zła (trzeba wiedzieć, że czyn jest zły i przekracza prawo Boże w ważnej sprawie), – grzech musi być popełniony dobrowolnie (z własnej woli, bez przymusu). Gdyby któryś z tych warunków nie zachodził, grzech będzie miał charakter powszedni (jest przekroczeniem prawa Bożego w rzeczy małej lub w ważnej rzeczy, ale nie całkiem świadomie i dobrowolnie).
Gdy analizujemy nasze życie musimy sobie uświadomić, że żaden z grzechów nie jest przypadkiem, że ma jakąś przyczynę i ta przyczynę trzeba odnaleźć. Z walką z grzechem jest jak z walką z chwastami nie wystarczy zerwać łodygi i liści, ale trzeba sięgnąć do samego korzenia. Nie wystarczy stwierdzić, że kłóciłem się z współmałżonkiem, ale o co się kłóciłem – dopóki nie rozwiążecie źródła konfliktu nawet gdyście się codziennie spowiadali kłótnie wciąż będą powracać. Nie modliłem się – ale co jest tego powodem – lenistwo, brak czasu, a może odczuwasz bezsens wiary. I tu znów trzeba sięgać do źródeł by rozwiązać problem. Tak jest z każdym grzechem – kłamstwem czego dotyczyło, w jakich okolicznościach; bójka – od czego się zaczęła; obmowa – od czego chce odwrócić uwagę w moim życiu wytykając te błędy innym.
Trzeba też spojrzeć na okoliczności, które towarzyszyły grzechowi – one bowiem dużo mówią, nie raz ukazują nasze motywacje, a niejednokrotnie mogą stanowić dla nas okoliczność łagodzącą. W końcu tez trzeba pomyśleć co chcieliśmy przez to osiągnąć – czy mieliśmy dobre zamiary, czy też złe.
Ważne jest aby zawsze konfrontować naszą dusze z zapisanym rachunkiem sumienia w książeczce lub dostępnym w Internecie, który jest dostosowany do naszego wieku, stanu życia, obecnej sytuacji życiowej. Nie róbmy go nigdy „z głowy”. Może być bowiem tak, że to co nie uznajemy za grzech jest nim w rzeczywistości.
W końcu zaś nie żałujmy nigdy czasu na rachunek sumienia – poświęćmy mu dłuższą chwilę, a pozwoli nam dobrze poznać siebie i leczyć nie tylko symptomy, ale prawdziwe źródło choroby, którą jest grzech.
II. Żal za grzechy
Gdy uświadomimy sobie grzech na rachunku sumienia w naszym sercu pojawia się ogromny lęk przed reakcją Boga na nasze postępowanie. Boimy się kary, potępienia. Niejednokrotnie winy, które naznaczyły nasze serce przysłaniają nam obraz miłosiernego Boga, który ma serce gotowe nam nieustannie przebaczać. W miejsce ufności w Boże miłosierdzie pojawia się rozpacz, która paraliżuje nasze życie.
Jednak w obliczu grzechu winniśmy zwracać się ku Bogu, który jest Ojcem miłosiernym. Zna, rozumie i akceptuje naszą słabość, przyjmuje nas takimi jacy jesteśmy, pełnymi szlachetnych ideałów, zapału zmiany siebie, ale jednocześnie często upadającymi w drodze naszego życia. Człowiek uświadamiając sobie, że nie jest w żaden sposób w stanie odkupić swojego grzechu zwraca się do Jezusa, który odkupił nasze grzechy na drzewie krzyża.
Tylko w ten sposób możemy zaakceptować naszą słabość, przyjąć naszą grzeszną przeszłość patrząc na nią jako na miejsce, gdzie w sposób szczególny doświadczyliśmy Boga, który po grzechu pochylił się nad nami. Nie musimy szukać usprawiedliwień na swoją postawę, a jedynie stanąć w prawdzie i zaufać Bożemu miłosierdziu.
Szczery akt żalu jest więc bólem duszy w obliczu cierpienia jaki zadaliśmy Bogu, innym ludziom, a w końcu sobie. Powinien dotykać przede wszystkim naszej woli, a potwierdzeniem jego autentyczności jest chęć odwrócenia się od grzechu, porzucenia dotychczasowego życia, naprawienie win i życie w zgodzie z przykazaniami. Prawdziwy akt żalu jest łaską od Boga dlatego trzeba nam prosić o autentyczny żal za grzechy. Musi on obejmować wszystkie grzechu, które popełniliśmy.
Możemy mówić o żalu doskonałym – gdy żałujemy, że naszymi grzechami obraziliśmy i zraniliśmy Boga i żalu mniej doskonały, gdy motywem zmiany naszego postępowania jest tylko chęć uspokojenia wyrzutów sumienia, lub obawa przed karą wieczną.
III. Mocne postanowienie poprawy
Autentyczny żal rodzi chęć zmiany swojego życia stąd też mowa jest o mocnym postanowieniu poprawy. Powinno ono dotyczyć wszystkich grzechów. Wyraża się zaś w unikaniu ich powtarzania, jak również okoliczności i okazji do ich popełnienia. Choć do szczególnej pracy powinniśmy wybrać sobie tylko jeden grzech ciężki. W ten sposób praca na naszym charakterem będzie najskuteczniejsza. Można nawet powiedzieć o tym kapłanowi, zapytać o wskazówki jak walczyć z tym grzechem. Co ważne nie można się tu poddawać nawet, gdy upadek zdarzy się tuż po spowiedzi. Trzeba nam powstawać i podejmować walkę na nowo.
IV. Szczera spowiedź
Boimy się uklęknąć przy kratkach konfesjonału. Najczęściej lęk związany jest osobą kapłana, który zasiada w konfesjonale. Trzeba nam popatrzeć na księdza jako na dar od Boga, który pragnie nawiązać z nami dialog. Człowiek oprócz sfery duchowej posiada również fizyczną poznającą świat za pomocą zmysłów. Bóg rozumiejąc to doskonale posługuje się czytelnymi znakami, w naszym przypadku księdzem, ale znak nigdy nie może przysłonić Tego, który się pod nią kryje! Nie możemy całej swojej uwagi koncentrować na księdzu. Często bowiem zatrzymujemy swoją uwagę na słowach, reakcji kapłana, to znaczy na tym co na spowiedzi jest drugorzędne. Każdy kapłan jest człowiekiem i reaguje po ludzku i trzeba teraz umieć odróżnić co w jego słowach, postawach i reakcjach po chodzi od niego, a co jest dla nas znakiem od Boga. Całodzienna spowiedź, zmęczenie, problemy osobiste, czy w końcu bolesne doświadczenia z przeszłości z tym wszystkim niejednokrotnie kapłan zasiada do konfesjonału. Trzeba to oddzielić, skupić się, ale często po ludzku jest to silniejsze.
Boimy się również grzechów, które mamy wyznać. Ale to właśnie pełne ich wyznanie pomaga nam w nawróceniu. Zupełnie inaczej patrzymy na nasze problemy, gdy wypowiadamy je na głos i przed osobą trzecią. Bo bywają takie rzeczy, których nie mówimy nawet najlepszym przyjaciołom. Wyznanie grzechów jest też formą „oczyszczenia” zrzucenia balastu, który gdzieś nosimy w sercu. To w końcu otwarcie się na Boże działanie i obecność w naszym życiu – doświadczenie Jego miłosierdzia.
By jednak to się dokonało trzeba krok po kroku przejść celebracje tego sakramentu. Oczekiwanie w kolejce winno być czas modlitwy: za kapłana o światło Ducha Świętego dla niego, aby on otworzył się na to co chce powiedzieć Ci Bóg w spowiedzi; za siebie o odwagę by wyznać swoje grzechy. To również czas uświadamiamy sobie z kim się spotykamy.
Ważne są pierwsze słowa przy kratkach konfesjonału. Spowiedź jest spotkaniem. Jak każde spotkanie należy rozpocząć od powitania. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus to znak, że rozpoczyna się wyjątkowy czas. W ten sposób zaprasza się do spotkania dwojga ludzi penitenta i kapłana Chrystus. Sam Jezus bowiem mówi, „Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20). Dalej znak krzyża. Prosty znak, w którym wyraża się głębia treści. W tym znaku przypominamy sobie, że to właśnie na krzyżu Jezus umarł za twoje grzechy! W tym geście ujawnia się prawda, że oto Bóg swoim przebaczeniem obejmuje nasze grzechy, które uczyniliśmy myślą, gdy dotykamy głowy, czynem, gdy dotykamy ramion i w końcu serca, które jest obrazem naszych zaniedbań.
Wyznanie grzechów warto rozpocząć od podaniu kilku podstawowych informacji o sobie. Po pierwsze ile masz lat – to ważne, gdyż niektóre czyny ocenia się zależnie od wieku tego kto jej popełnia. Przy tym trzeba dodać czy uczysz się, czy pracujesz (nie raz zaleca się podanie zawodu) czy też informacje o rodzinie – żonie, dzieciach. Kolejną informacją jest czas od ostatniej spowiedzi. Ta informacja pozwala ocenić kapłanowi wasze zaangażowanie religijne i troskę o swoje sumienie. Nie raz bywa tak, że ktoś był pół roku temu u spowiedzi i wymienia tylko trzy grzechy – to już pokazuje, że bardzo powierzchownie przeżył rachunek sumienia i nie przygotował się do spowiedzi. Następnie powiedzieć, czy została odprawiona pokuta. O pokucie jeszcze usłyszymy w kazaniu. W końcu zaś można dodać nad czym człowiek starał się pracować od ostatniej spowiedzi – czyli jak realizował mocne postanowienie poprawy. To też szansa dla kapłana, aby udzielić rady penitentowi, aby szukać nowych sposobów rozwiązania sytuacji, gdy już dłuższy czas praca nie przynosi efektów, lub są one mało widoczne.
Po tym wstępie następuje wyznanie grzechów. Kluczem do właściwego wyznania grzechów jest dobrze odprawiony rachunek sumienia i żal za grzechy. Pierwszy z nich odkrywa przed nami jakie grzechy mamy przedstawić kapłanowi, a drugi usuwa lęk przed ich wyznaniem w nim bowiem odkrywamy ogrom Bożego miłosierdzia.
Przedmiotem spowiedzi powinny być przede wszystkim grzechy śmiertelne. Warto też również pamiętać o grzechach powszednich, co prawda grzechy powszednie nie zrywają naszej relacji z Bogiem to osłabiają ją. Ich wyznanie pozwala spowiednikowi zdobyć szersze rozeznanie waszej sytuacji życiowej.
W wyznaniu grzechów potrzeba konkretów, dokładnie opisanych i nazwanych czynów. Ważne jest też podanie liczby szczególnie grzechów ciężkich! To znów pozwala ocenić postępowania. Ważne też są okoliczności o nich mówiliśmy przy rachunku sumienia.
Kluczowa jest szczerość. Można rzeczywiście w zdenerwowaniu zapomnieć grzechów i wtedy trzeba je wyznać przy następnej spowiedzi. Zatajenie grzechów powoduje nieważność spowiedzi.
Podczas spowiedzi mogą sie pojawić pytania ze strony spowiednika. Wynikają one z tego, że chce się upewnić co do okoliczności popełnionego grzechu by wydać właściwy osąd i wskazać rozwiązanie problemów. One zawsze są stresujące. Ksiądz może zadać również pytania, gdy chce poszukać przyczyn grzechu nawet, gdy zostały określone jego okoliczności. Bo grzech często jest jak góra lodowa – jego podstaw trzeba szukać bardzo głęboko.
Ale to też czas na Twoje pytania. Od tych najprostszych: jak mam poradzić sobie z tym grzechem? Oczekuj od kapłana konkretnych wskazówek. Nawet, gdy mówi ci ogólną naukę proś o konkrety, które możesz realizować codziennie by pokonać grzech. Spowiedź to czas, gdy możesz pytać o ważne decyzje dotyczące Twojego życia i przyszłości. Nie raz kapłan z powodu kolejek poprosi was o rozmowę w innym czasie – nie bójcie sie z niej skorzystać!
Po wyznaniu win, nadaniu pokuty następuje czas rozgrzeszenia. Gdy kapłan wymawia formułę sakramentalną to czas by jeszcze raz wzbudzić w sobie żal za popełnione winy. By spojrzeć na swój grzech, ale nie swoimi oczami, a Boga, który kocha Cie z Twoim grzechem.
V. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu
Każdy grzech domaga sie sprawiedliwości. Bo chociaż przez szczery żal za grzechy i rozgrzeszenie darowana nam jest kara wieczna to pozostaje jeszcze do odpokutowania kara doczesna, jaką musi grzesznik wyrównać na ziemi lub w czyśćcu. Trzeba bowiem wyrównać krzywdy wyrządzone ludziom i obrazę jaką zadaliśmy Bogu.
Pokuta, którą nakłada kapłan ma niejako ułatwić nam „uiszczenie” tego odpokutowania kary doczesnej. Ma również duże znaczenie wychowawcze. Najczęstszą formą pokuty jest modlitwa. To nasze wyznanie miłości, które uczynił Piotr, to odnowienie utraconej bliskości dziecka z Ojcem. Nie traktujmy więc nałożonej pokuty jako „oklepania” modlitwy, ale postarajmy się aby te słowa modlitwy wypowiedziane na głos, czy też w sercu były jak najpiękniejsze, przepojone skupieniem, ale przede wszystkim wdzięcznością za otrzymany dar przebaczenia. Ale nie zawsze pokuta musi być modlitwą. Może być nią czyn miłosierdzia – posprzątanie pokoju przez dziecko, gdy nie słucha ono rodziców, zaproszenie żony, czy męża na kolacje (choć nie koniecznie trzeba mówić, że to za pokutę), spacer lub po prostu spędzenie czasu razem z rodziną. Wszystko to ma na celu odbudować więzi, które zniszczył grzech.
Ze spowiedzią jest związany obowiązek retrybucji to znaczy zwrócenia tego co ukradliśmy. Nie musi być to w formie bezpośredniej z przyznaniem się do winy, ale podrzucenie ukradzionej rzeczy, kupno upominku, odpracowanie, a gdy nie możemy dotrzeć do pokrzywdzonej osoby to można przeznaczyć ofiarę na biednych. Komuś, co dziś niestety się zdarza możemy komuś odebrać dobre imię przez nieuzasadnione pomówienia, które są efektem zbyt wybujałej wyobraźni i chęci zaistnienia w gronie znajomych. Gdy więc kogoś obgadamy potrzeba, aby w tym samym gronie wycofać te pomówienia, słowa, co więcej powiedzieć coś dobrego o tym człowieku, lub przynajmniej pomodlić się prosząc do Boże błogosławieństwo dla niego.
Drodzy Rodzice!
I. Sakrament bierzmowania
W kilku słowach na początku chciałbym abyśmy zatrzymali się nad wymową sakramentu bierzmowania, który to przyjąć mają wasze dzieci. Sakrament ten jest jednym z trzech sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego, dopełnieniem tego co wydarzyło się na chrzcie świętym. W pojęciu wtajemniczenia chodzi o pełne poznanie czym jest chrześcijaństwo i otwarcie się na łaski, które chce nam darować Bóg. W tym sakramencie Bóg w sposób szczególny pragnie wylewać Ducha Świętego. To szczególny dar, który w niewidoczny sposób, ale skuteczny winien zmieniać życie człowieka. Od tego wasze dzieci powinny sie stać odpowiedzialnymi i aktywnymi członkami Kościoła. Widzimy to na przykładzie apostołów, którzy najpierw zalęknieni przed Żydami o własne życie po śmierci Jezusa są zamknięci w wieczerniku. Natomiast wylanie Ducha Świętego, którego jesteśmy świadkami w dniu Pięćdziesiątnicy zmienia ich życie uzdalnia do składania świadectwa, a nawet oddawania życia za wyznawaną wiarę. Tego samego Ducha otrzymają wasze dzieci!
Przyjąć sakrament bierzmowania to znaczy tyle co zawrzeć z Bogiem pewna umowę. Bierzmowany przystępując do sakramentu wyznaje swoją wiarę w Boga i prosi o udzielenie daru Ducha, który uzdolni go do bycia świadkiem. Bóg zaś zobowiązuje się do wsparcia go w trudnych chwilach i uzdolnić do dawania świadectwa.
To piękne ideały, wzniosłe słowa, które mogą rodzić wątpliwość. Patrząc na roczniki wybierzmowanych dzieci i młodzieży pojawia się pytanie – gdzie ta gorliwość, gdzie te dary, charyzmaty, przemiana? Raczej możemy się spotkać z sytuacją zupełnie odwrotną?
II. Praktykować wiarę
Duch Św. jest prezentem danym nam przez Pana Boga. Jednak, aby cieszyć sie prezentem należy go najpierw rozpakować! To prosty obraz, ale pokazujący, że aby działanie Ducha św. objawiło się w życiu młodych ludzi, ale i naszym życiu wszak my wszyscy jesteśmy tutaj bierzmowani potrzeba współpracy z łaską. Potrzeba najpierw pogłębienia swojej wiedzy religijnej, aby nie pozostać na etapie katechizmu z klasy II SP.
Służyć ma temu:
- Katecheza Szkolna – to podczas niej młodzież głębiej poznaje prawdy wiary, Biblię i historię Kościoła.
- Katecheza parafialna – ma pomóc praktykować wiarę, która nie zamyka sie w intelektualnej treści przyjętej podczas katechezy, a wyraża się przede wszystkim przez zaangażowanie w życie Kościoła. Obecność na poniższych spotkaniach jest odnotowywana w Indeksach Formacji Katolickiej.
Miesiąc | Forma realizacji katechezy parafialnej |
Wrzesień | 17 września – rozdanie Indeksów Formacji Katolickiej uczniom I klas Gimnazjum; |
18 września – początek spotkań formacyjnych do bierzmowania dla wszystkich uczniów Gimnazjum | |
Październik | Udział w 10 nabożeństwach różańcowych |
Spotkanie formacyjne | |
Listopad | Spotkanie formacyjne |
Grudzień | Udział w 5 Roratach |
Styczeń | Spotkanie formacyjne |
Luty/marzec | Udział w 5 Nabożeństwach Drogach Krzyżowych i 4 Nabożeństwach Gorzkich Żali |
Udział w rekolekcjach szkolnych | |
Kwiecień | Spotkanie Formacyjne |
Maj | Udział w 10 nabożeństwach majowych |
Czerwiec | Spotkanie Formacyjne |
- Comiesięczna spowiedź – odnotowywana w Indeksach Formacji Katolickiej, ma zaś służyć wejściu w głąb swego sumienia przez młodzież, a także ma być zachętą do pracy nad swoim charakterem.
- Rekolekcje zamknięte – raz w roku młodzież ma obowiązek uczestnictwa w trzydniowych rekolekcjach zamkniętych. Jest to okazja aby odrywając sie od codziennego biegu życia głębiej zastanowić się nad swoją wiarą, relacją z Bogiem i drugim człowiekiem, a także sensem swojego życia.
- Nowenna przed bierzmowaniem – bezpośrednim przygotowaniem do przyjęcia sakramentu jest dziewięciodniowy czas modlitwy i słuchania Słowa Bożego bezpośrednio przed celebracja sakramentu.
III. Rola i pomoc rodziców
Wśród młodzieży jest wiele pięknych świadectw zaangażowania, ducha modlitwy i ofiary podczas realizacji wyżej wymienionych praktyk. To buduje i cieszy. Jest jednak pewna grupa, która robi to z widzialnego przymusu, a nawet w ogóle nie praktykuje.
Pojawia się pytanie, gdzie tego przyczyna? Za pewne po środku. Muszą uderzyć się w piersi sami duszpasterze, gdyż zawsze można zrobić więcej. Część odpowiedzialność trzeba nam zrzucić na czas, w których przyszło nam żyć. Dziś jednak trzeba się zapytać samych siebie, czy zaangażujemy się w przygotowanie naszego dziecka do bierzmowania? Czy interesujemy się tym co jest treścią przygotowań? Jakie są obowiązki? Czy w końcu dziecko wywiązuje się z realizacji zadań? Pomocą są w tym indeksy – czy sprawdzacie je?
Gdy rozpocząłem naukę w seminarium rektor zobowiązywał naszych rodziców do troski o nasze powołania. Tak i wy wciąż jesteście odpowiedzialni za przygotowanie waszych dzieci i praktykowania ich wiary! Wciąż leży na was obowiązek by przypomnieć o spowiedzi w pierwszy piątek, niedzielnej Mszy Św., nabożeństwach. Teraz, gdy niejednokrotnie lista do podpisania jest mobilizacją jednak nie zabraknie i waszego głosu nakazu. Przede wszystkim zaś waszego świadectwo życia! Tak jak dziecko w szkole kiedyś powiedziało: Nie mogę się doczekać kiedy będę jak tata bo nie będę musiał chodzić do kościoła. Oni patrzą na was, a szczególnie na błędy żeby potem je potraktować jako usprawiedliwienie dla swojego postępowania. W dzisiejszych czasach Kościół pozostaje jedną z ostatnich organizacji, która może wspomóc proces wychowania. Ale to od was zależy, czy wykorzystacie tą szansę.
Kto może przyjąć sakrament?
- Chorzy podczas każdej poważnej, niebezpiecznej choroby.
- Sakramentu tego można udzielać przed operacją, jeżeli jej przyczyną jest niebezpieczna choroba.
- Sakrament ten można powtarzać, jeżeli chory po jego przyjęciu powrócił do zdrowia lub jeśli w tej samej chorobie stan chorego staje się krytyczny.
- Osoby w podeszłym wieku, choćby nie występowały u nich objawy choroby, mogą ten sakrament przyjąć indywidualnie lub zbiorowo (np. podczas misji, pielgrzymki, Dnia Chorych).
- Chore dzieci mogą otrzymać ten sakrament, jeżeli mają już przynajmniej ogólną świadomość dokonującej się czynności.
- Chorzy, którzy utracili przytomność, mogą otrzymać namaszczenie jeżeli przypuszcza się, że poprosiliby o ten sakrament.
- Wolno udzielać namaszczenia warunkowo wkrótce po zgonie, gdy są wątpliwości, czy chory rzeczywiście umarł, czy znajduje się w stanie śmierci klinicznej. Jeżeli nastąpiła już śmierć biologiczna, sakramentu się nie udziela.
- Nie należy zwlekać z przyjęciem tego sakramentu do ostatnich chwil życia, gdyż niesie on w chorobie łaskę umocnienia i uzdrowienia. Troską o chorych, obowiązek niesienia im pomocy spoczywa przede wszystkim na rodzinie, krewnych i opiekunach chorych. Oni to powinni o każdej poważniejszej chorobie, która dotknęła kogoś z bliskich, zawiadomić niezwłocznie duszpasterzy, a chorego przygotować do przyjęcia sakramentów w odpowiednim czasie.
Jak przygotować dom na przyjęcie kapłana z posługą sakramentalną?
Należy przygotować stół zasłany białym obrusem. Na stole postawić krzyż i dwie świece. Z boku postawić wodę święconą z kropidłem oraz na talerzyku małą kulkę z waty. Mieszkańcy domu opuszczają pokój chorego na
Przygotowanie do sakramentu małżeństwa
w świetle Synodu Archidiecezji Przemyskiej (Aneks 2)
A. Bliższe przygotowanie do małżeństwa (katecheza przedmałżeńska)
Tematykę wychowania prorodzinnego należy uwzględnić w katechezie szkolnej, zgodnie z obowiązującym programem. Treść i metoda przeprowadzonych katechez winny być dobrane w sposób roztropny, tak aby uwzględniając uwarunkowania młodzieży danej grupy katechetycznej, stopniowo wdrażać młodzież w problematykę małżeństwa i rodziny, traktowanych jako powołanie, w kontekście wielkiego znaczenia wartości dziewictwa i celibatu.
W każdej parafii powinna być zorganizowana katecheza przedmałżeńska dla młodzieży pozaszkolnej. Grupa katechetyczna nie powinna przekraczać 20 osób. Jeśli w parafii jest więcej chętnych, należy utworzyć więcej grup. Katechizacja powinna mieć charakter formacji ewangelizacyjno-katechetycznej. W doborze tematów katechizacji można posługiwać się programem diecezjalnym, a także innymi wydawnictwami, z zachowaniem jednak wskazań metodycznych zawartych w programie diecezjalnym. Cykl spotkań katechetycznych obejmuje co najmniej 15 spotkań, rozłożonych w ciągu kilku miesięcy. Każde spotkanie powinno dostarczyć wiedzy z zakresu: Biblii, nauczania Kościoła, a zwłaszcza Katechizmu Kościoła Katolickiego. Winno prowadzić do egzystencjalnych wniosków i modlitwy. Należy troszczyć się o to, by w modlitwę angażowało się jak najwięcej uczestników spotkania. Niektóre tematy specjalistyczne, omawiające problemy specyficzne dla danej drogi powołania (do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego) można i należy powierzyć osobom trzecim – należycie przygotowanym, np. współpracownikom poradnictwa rodzinnego, psychologom, przedstawicielom ruchu „Domowy Kościół” i innym. Ze względu na organiczną całość programu należy dołożyć starań, aby młodzież uczestniczyła we wszystkich spotkaniach. Należy na początku cyklu podać młodzieży całościowy plan spotkań wraz z przewidywanymi terminami nabożeństw kończących dany etap.
B. Bezpośrednie przygotowanie do małżeństwa (katecheza przedślubna)
W ramach katechezy przedślubnej winno zawierać się pouczenie o najistotniejszych prawdach dotyczących katolickiego małżeństwa i rodziny, a zwłaszcza o zobowiązaniach wynikających z sakramentu małżeństwa. Obowiązują co najmniej trzy ogólne spotkania narzeczonych z duszpasterzem i doradcą świeckim, poświęcone praktycznym katechezom przedślubnym i dwa indywidualne, każdej pary narzeczonych z nauczycielem naturalnego planowania rodziny.
W spotkaniach tych należy uwzględnić następujące tematy:
I Sakramentalna miłość małżeńska
- Sakrament małżeństwa: znaczenie i wartość
- Miłość narzeczeńska, małżeńska i rodzicielska
- Biologiczne uwarunkowania odpowiedzialnego rodzicielstwa
II Godność miłości małżeńskiej
- Etyka w miłości małżeńskiej
- Kultura pożycia małżeńskiego
- Metody rozpoznawania płodności
III Świętość daru życia
- Rodzina w służbie życiu
- Znamiona śmierci w rodzinie
- Interpretacja kart obserwacji
Uzupełnieniem katechezy przedślubnej jest rozmowa duszpasterska w kancelarii parafialnej, mająca na celu sprawdzenie właściwego przygotowania do zawarcia małżeństwa oraz omówienie i przygotowanie liturgii sakramentu małżeństwa. W kancelarii należy przedłożyć następujące dokumenty:
- dowody osobiste nupturientów (osób mających zawrzeć związek małżeński)
- świadectwa chrztu (do ślubu kościelnego) z aktualną datą wystawienia, jeżeli na świadectwie chrztu w uwagach nie ma informacji o przyjęciu sakramentu bierzmowania to dodatkowo świadectwo bierzmowania, z parafii w której sakrament był przyjęty; dokument musi być „świeżej daty” to znaczy ważny jest tylko sześć miesięcy od daty wystawienia;
- świadectwa nauki religii z ostatniej klasy szkoły ponadpodstawowej,
- zaświadczenie uczestnictwa w katechezie przedmałżeńskiej
- dokumenty z Urzędu Stanu Cywilnego do ślubu konkordatowego (ważne tylko 90 dni) lub akt zawarcia związku cywilnego w USC,
- Dane świadków (imię i nazwisko, data urodzenia, miejsce zamieszkania)
Należy zachęcać młodzież do dłuższego niż 3 miesiące przygotowania bezpośredniego do małżeństwa poprzez uwzględnienie zaręczyn (np. ok. 6 miesięcy przed planowanym ślubem), po których byłby odpowiedni czas na katechezę przedślubną.
Bardzo ważnym etapem formacji przyszłych małżonków jest spowiedź przedślubna. Pozwala ona godnie przyjąć sakrament małżeństwa oraz daje możliwość rozpoczęcia życia małżeńskiego w stanie łaski uświęcającej. Pozwala także uporządkować zaniedbania z wcześniejszego życia. Uczy o tym Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin, w którym czytamy: „Pierwsza spowiedź, na początku przygotowań do ślubu, powinna być potraktowana stosownie do sytuacji religijnej penitenta. Czasem może zachodzić potrzeba spowiedzi z całego życia, by pewne sprawy gruntowniej uporządkować, czy uzupełnić, gdy wcześniej miały miejsce spowiedzi nieważne. (…) Druga spowiedź ma na celu pełniejsze przeżycie sakramentu małżeństwa, czego warunkiem jest szczególna czystość serca i otwartość na Boga, który jest Miłością i Życiem”. (Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin, 32).